Od mainstreamu do pasji

19-12-2021

Jedną z inspiracji Wojciecha Mochnieja, choreografa spektaklu Kieleckiego Teatru Tańca pokazywanego w Centrum Sztuki Współczesnej – Zamku Ujazdowskim, był hokej – najszybsza gra zespołowa, jaką w sporcie znamy. Czuć to było od pierwszych minut występu tancerzy, akcja pędziła tak dynamicznie, że trudno było się zdecydować, którą z postaci śledzić.

Godzinę później na tej samej scenie klasyczne libretto z opery Bizeta „Carmen” zostało przez zespół z Kielc przetworzone na współczesną modłę – oglądaliśmy barwną, i rzecz jasna tragiczną w finale, opowieść o femme fatale. Historię zaproponowaną przez Małgorzatę Ziółkowską, z nieuniknionym zakończeniem (przeznaczeniem?) można było łatwo skonfrontować z pomysłem Mochnieja, gdzie każdy z bohaterów starał się nie dać „przechwycić”, to jest nie ulegać oczekiwaniom społeczności i odmienić własnymi rękoma swój los. Zrobił się z tego teatralny wieczór wielkich kontrastów. 

12 grudnia 2021 r. w ramach Polskiej Sieci Tańca na zaproszenie Centrum Teatru i Tańca w Warszawie Kielecki Teatr Tańca wystawił w jeden wieczór dwa spektakle: oparty na tańcu współczesnym i technice stosowanej w zespole W&M Physical Theatre „Intercepted/Przechwycone” w choreografii Wojciecha Mochnieja oraz łączący balet z tańcem jazzowym „Carme(n)love” w choreografii Małgorzaty Ziółkowskiej. Przy przygotowywaniu pierwszej z tych prac zespół trenował bez z góry zarysowanej akcji, tancerze pracowali z własnymi marzeniami, ideami, które ich pociągają, uczyli się poszukiwania emocji i odkrywania ich przed innymi – także w formie ruchowej, a dopiero później całość została złożona w spektakl teatralny, z kolei przy drugiej pracowali na bazie oryginalnego libretta i linearnej historii baletowej, ale zrealizowanej w bardzo współczesnej formie. Musiała być to więc nauka łamania kanonów i odrzucania rozwiązań znanych i oczekiwanych przez widzów. Te dwa spojrzenia i dwa zupełnie różne od siebie spektakle pokazały nam nie tylko, jak szeroki stylistycznie jest taniec współczesny ale i to, jak spektakularne mogą być choreografie wykonywane przez dużą, kilkunastoosobową grupę. Grupę, która potrafi aktorsko i tanecznie wejść w zupełnie odmienne role podczas jednego wieczoru. I która potrafi przekonać do siebie.

Pod kątem plastyki obrazu oboje choreografowie spisali się wyśmienicie – „Intercepted/Przechwycone” było bardziej intymne, i mimo że rozgrywane w pędzie to dużą rolą ogrywało w nim światło. To ono punktowało kluczowe sceny tej opowieści o sile masy, tłumu, mainstreamu niszczącego indywidualizm słabszych jednostek, z której tylko nielicznym udaje się wyrwać. To jest bardzo ciekawy spektakl, szczególnie w czasach, gdy media publiczne pełne są demagogii i propagandy, przeżywamy gigantyczny kryzys humanitarny, pandemia koronawirusa wymaga od nas zachowań prospołecznych, a władza próbuje wywołać efekt mrożący, aby nikt się nie wyrywał przed szereg… Z kolei „Carme(n)love” przyniosło iście filmowe wysmakowane obrazy, ciekawe sceny grupowe, dynamikę i przede wszystkim pasję, której historia tej femme fatale naprawdę wymaga.

Na pokazy w Laboratorium przyszło wielu warszawskich tancerzy, po „Carme(n)love” narzekali na niedostateczną jakość ruchu i błędy w scenach synchronicznych. To prawda były takie błędy, ale nie zapominajmy o tym, że Kielecki Teatr Tańca na co dzień wystawia swoje prace na dużej, baletowej scenie, a w Warszawie musiał się zmieścić na sali o szerokości 12 metrów, ze skosami podsufitowymi. Obsada została zmniejszona, zrezygnowano z dużego elementu scenograficznego, czas na próby był krótki, a mimo tych utrudnień kielecki zespół zatańczył dwa dynamiczne, wysiłkowe, pełnowymiarowe czasowo spektakle w jeden wieczór.

Mogło być lepiej – to prawda, ale będę bronić Kieleckiego Teatru Tańca, bo obejrzenie obu jego propozycji przyniosło mi po prostu wiele radości. Publiczności bardzo się podobało. Takich oklasków dawno nie widziałam na spektaklu tańca pokazywanym w Warszawie.

Sandra Wilk, Strona Tańca
http://www.stronatanca.pl

„Intercepted/Przechwycone” Kielecki Teatr Tańca, choreografia: Wojciech Mochniej, asystent choreografa: Odessa Johnston, muzyka: Wojciech Frycz, scenografia: Maciej Miernik, światło: Grzegorz Pańtak, kostiumy: Aleksandra Machnik, produkcja: Kielecki Teatr Tańca i Instytut Muzyki i Tańca, czas trwania: 45 minut, premiera: 25.04.2019; „Carme(n)love” Kielecki Teatr Tańca, choreografia: Małgorzata Ziółkowska, muzyka: Rodin Shchedrin, Georges Bizet, Wadeiko Matsuriza, Eric Varzon Morel, Soha, kostiumy: Małgorzata Ziółkowska, Jolanta Dudek, Małgorzata Sasak, scenografia: Jaśmina Parkita, reżyseria światła: Grzegorz Pańtak, projekcje wideo: Grzegorz Kaczmarczyk, wideo z udziałem: Alicja Horwath- Maksymow, Michał Ośka, Mila Łącka (dziecko); pokaz w ramach: Polska Sieć Tańca, organizator pokazu: Centrum Teatru i Tańca w Warszawie, pokaz: Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski (Sala im. Wojciecha Krukowskiego, Laboratorium), 12.12.2021